tag:blogger.com,1999:blog-8273211245406749190.post2007028457710023165..comments2024-03-12T15:34:17.923+01:00Comments on FILMOWA SOFA : Recenzja serialu "Trzynaście powodów", czyli konfrontacja oczekiwań i rzeczywistości Filmowa Sofahttp://www.blogger.com/profile/01512018659142492885noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8273211245406749190.post-36531809651015263382023-10-12T14:53:29.538+02:002023-10-12T14:53:29.538+02:00Ciekawie ile osób tutaj wchodzi. Mnie to po prostu...Ciekawie ile osób tutaj wchodzi. Mnie to po prostu bardzo interesuje.antekhttps://mobilnymechanik.wroclaw.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8273211245406749190.post-17011647744134714882017-10-11T02:11:47.289+02:002017-10-11T02:11:47.289+02:00Serial na naprawdę wysokim poziomie, ale książkę m...Serial na naprawdę wysokim poziomie, ale książkę muszę jeszcze przeczytać.Taka Trochehttps://www.blogger.com/profile/16722135927967833873noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8273211245406749190.post-62863407320143126662017-06-04T09:11:35.114+02:002017-06-04T09:11:35.114+02:00Bardzo Ci dziękuję za Twoją opinię. Wyraziłaś słow...Bardzo Ci dziękuję za Twoją opinię. Wyraziłaś słowami coś co cały czas miałam gdzieś tam w głowie, a jakoś nie umiałam tego ubrać w słowa. Mam na myśli to, że sama dążyła do tego aby znaleźć powody do targnięcia się na swoje życie. Dokładnie takie same miałam odczucia. Powiem szczerze, że zaskoczyły mnie różnice fabularne między książką a serialem, które wymieniła, bo skoro te wątki tam nie wystąpiły to tym bardziej odnoszę wrażenie,że jej 13 powodów było nad wyrost. I również doceniam, że autor chciał poruszyć tak ciężki temat, jednak nie można jedynie z tego względu wychwalać tworu, który niestety nie spełnia oczekiwań.Filmowa Sofahttps://www.blogger.com/profile/01512018659142492885noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8273211245406749190.post-41206702306678623942017-06-01T20:21:26.137+02:002017-06-01T20:21:26.137+02:00Nie będę Cię odwodzić od pomysłu przeczytania ksią...Nie będę Cię odwodzić od pomysłu przeczytania książki, jednak bazując na własnym doświadczeniu powiem, że nie nastawiaj się z góry pozytywnie. Książka porusza bardzo trudny problem, o którym prawdopodobnie autor nie ma większego pojęcia. Depresja nie jest czymś, co od A do B prowadzi tylko i wyłącznie do śmierci, co każdy traktuje tak samo. Stwierdziłaś, że serial jest płaski. Moim zdaniem ma więcej głębi niż literacki pierwowzór, a warto tu zaznaczyć, że mamy dostęp do myśli głównego bohatera – niezbyt dobra wróżba. Jest to bardzo płytka kreacja bohaterów, którzy posiadają jedną główną cechę charakteru, decydującą o ich postępowaniu. Hannah była egoistyczna, Clay był dobroduszny, Tony opiekuńczy, Courtney jest pozerką, etc. Tylko tyle. Jedno słowo, które definiuje kim jest osoba, z którą mamy do czynienia. Nic więcej, żadnych ukrytych atutów. Zapewne jest tak, bo akcja książki dzieje się w ciągu dobry. Nie tygodni, jak w przypadku serialu, co uważam za plus produkcji. Pokazuje to tylko jak wiele dla Clay’a znaczyła Hannah.<br />Serial ma dodatkową przewagę nad książką. Powody, które Hannah przedstawiała na taśmach, z przykrych banałów zyskują zdecydowanie więcej sensu. Przepraszam za spoilery, pomiń je jeśli chcesz, chociaż nie sądzę by znacznie wpłynęły na Twój odbiór pozycji. Justin nie zrobił jej zdjęcia, przechwalał się po prostu związkiem na wyrost. Courtney nie była lesbijką, a jedyną jej winą było dbanie o dobry fałszywy image i plotkowanie. Tyler nikomu nie pokazał zdjęć, zresztą żadne z nich nie był w negliżu. Pan Porter podjął próbę pomocy i nigdy z jego ust nie padły słowa „jeśli ktoś chce się zabić, to to zrobi”. W jego gabinecie Hannah zachowała się jak drama queen odrzucając oferowaną pomoc, bo jak może zapomnieć i żyć dalej, skoro nie chce wnieść oskarżeń? I najważniejsze – nie została zgwałcona, co było gwoździem serialu. Zgodziła się na stosunek, uważając, że to „postawi na niej krzyżyk”. Chciała „dogonić plotki”. (Koniec spoileru) Czyli, mogę wysunąć bardzo prawdziwą tezę – Hannah nie szukała pomocy, tylko usilnie w każdym zachowaniu otaczających jej ludzi, szukała powodów. Ona chciała umrzeć, jednak jej nastoletnie życie i głupia plotka, z którą łatwo było sobie poradzić – wystarczyło obrócić w żart i ignorować. Zamiast tego drążyła, bawiła się w efekt śnieżnej kuli, aż w końcu zrobiła coś, w czym widziała powód, przez który nie wyjdzie na atencjuszkę. Co nie wyszło.. Hannah była doskonałą manipulatorką, skoro tak wielu ludzi udało jej się przekonać do winy. Kiedy jedyną winowajczynią była ona sama. Chciała odciążyć swoje sumienie przed śmiercią, obarczając nią innych. W żadnym przypadku nie jest pozytywną bohaterką i wątpię, by było to celem autora. Podejrzewam, ze chciał poruszyć przykry temat nękania uczniów i pokazać do czego może to doprowadzić. Jednocześnie chcąc kreować inteligentną, młodą dziewczynę, która nie odnajduje się we współczesności. Przerost formy nad treścią. Coś co było pięknym planem zupełnie nie wypaliło, pozostawiając u mnie wrażenie zniesmaczenia. Dawno żadna lektura nie sprawiła mi tak wielkiego zawodu.<br />Bezimiennanoreply@blogger.com