Blog o filmach, serialach i szeroko pojętej kinematografii.

piątek, 8 grudnia 2017


Recenzja serialu "Dark" od Netflixa

Pierwszego grudnia swoją premierę miał najnowszy serial produkcji Netflixa pod tytułem „Dark”. Wyprodukowany i zrealizowany w Niemczech, jest niezwykle mrocznym i tajemniczym kryminałem z elementami science fiction.

Już po pierwszym zwiastunie pojawiły się liczne opinie jakoby „Dark” miało być europejską wersją słynnego i uwielbianego „Stranger Things”. Czy porównania do największego hitu Netflixa okazały się słuszne? O tym za chwilę.

Recenzja serialu "Dark" od Netflixa

Serial rozgrywa się w małym, niemieckim miasteczku. Z pozoru historia opiera się na wątku zaginięć młodych chłopców, jednakże równolegle przedstawia skomplikowane relacje między bohaterami, ich skrywane sekrety, a także porusza temat naszego przeznaczenia i tego w jakim stopniu możemy wpływać na własny los. To opowieść wielowątkowa, kręcąca się wokół nadprzyrodzonych zdarzeń, która z czasem łączy się w jedną całość. Ciężko powiedzieć o tym serialu coś więcej, tak aby nie zdradzić Wam zbyt wiele i nie popsuć przyjemności płynącej z oglądania tej produkcji. Równie ciężko jest jednoznacznie określić gatunek nowego serialu Netflixa. Na pozór jest to kryminał, szybko jednak okazuje się, że nie brakuje w nim elementów science fiction, a także ludzkich dramatów, ostatecznie wszystko to trzyma nas w napięciu jak najlepszy thriller.

Recenzja serialu "Dark" od Netflixa

Od samego początku cieszyło mnie, że twórcą „Dark” jest Baran bo Odar, odpowiedzialny za świetny kryminał pod tytułem „Cisza” oraz film „Who Am I. Możesz być kim chcesz”, uznawane za pierwowzór serialu „Mr. Robot”. Obie produkcje były poprowadzone w ciekawy sposób, intrygowały i przypadły mi do gustu. Jego współpraca z Jantje Friese okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem Dark to prawdziwy majstersztyk, gra w nim wszystko począwszy od genialnego scenariusza, w którym próżno szukać luk fabularnych, przez świetne, pełne mroku zdjęcia, kończąc na fantastycznej muzyce, potęgującej napięcie bijące z każdej strony. Na pochwałę zasługują także aktorzy, obsada jest świetnie skompletowana, każdy idealnie wpasowuje się w swoją rolę, realistycznie oddając rzucające bohaterami emocje, w sposób wyważony, w żadnym stopniu nieprzesadzony. Wszystko to buduje niepowtarzalny, wyśmienity klimat. To za jego sprawą serial wciąga, uzależnia i zachwyca.
 
Recenzja serialu "Dark" od Netflixa

Podobieństwo do wspomnianego wcześniej „Stranger Things” jest jedynie pozorne. Może i jest to opowieść opierająca się na wątkach nadprzyrodzonych, mająca miejsce w małym miasteczku, gdzie właśnie zaginął chłopiec. Ale na tym podobieństwa się kończą. Historia jest poprowadzona zupełnie inaczej, opiera się na innych fundamentach, a mrok i tajemnica wręcz wylewają się z ekranu, nie pozostawiając miejsca na prostą rozrywkę czy sentyment, który bądź co bądź jest podstawą i głównym atutem „Stranger Things”.  „Dark”, z towarzyszącą mu gęstą atmosferą zdecydowanie bliżej do skandynawskich kryminałów, niżeli nostalgicznej wizji braci Duffer.

Recenzja serialu "Dark" od Netflixa

„Dark” nie rozczarowuje, a zachwyca, to serial który bezpowrotnie wciągnie każdego kto lubi złożone i niekonwencjonalne produkcje. To przede wszystkim serial, który wymaga od widza pełnej uwagi, skupienia, nie tylko pustego i bezsensownego wlepiania oczu w ekran. Ten rok bez wątpienia obfituje w dobre seriale, jednak to „Dark” pozostał w mojej głowie najdłużej, pozostawiając po sobie wiele pytań i ogromną chęć na więcej.

Moja ocena: 9/10

Recenzja serialu "Dark" od Netflixa



Źródło zdjęć: http://www.imdb.com, https://www.spidersweb.pl


0 komentarze:

Prześlij komentarz