Na HBO dobiegła właśnie końca emisja serialu „Ostre
przedmioty” z Amy Adams w roli głównej. To najbardziej oczekiwana przeze mnie
produkcja tego roku. Czy sprostała moim oczekiwaniom? O tym za momencik.
Fabuła „Ostrych przedmiotów” oparta jest na powieści
autorstwa Gillian Flynn o tym samym tytule. To historia dziennikarki, która
wraca w rodzinne strony, aby napisać artykuł o mających tam miejsce
morderstwach dokonywanych na nastoletnich dziewczynkach. Główna bohaterka nie
tylko musi zaangażować się w śledztwo, ale także zmierzyć z demonami
przeszłości.
Historia, mimo że biegnie powoli, nie dłuży się, pozwala na
napawanie się fantastycznymi ujęciami, pozostawia miejsce do namysłu i czas na
przetrawienie tego co widzimy na ekranie, bowiem w serialu nie brakuje mocnych
i wstrząsających scen. Sposób prowadzenia serialu natomiast świetnie
odzwierciedla to co dzieje się w umyśle głównej bohaterki, nieprzerwaną gonitwę
myśli, szamotaninę nieodgadnionych uczuć.
„Ostre przedmioty” to produkcja minimalistyczna, bez
zbędnych słów, perfekcyjna w swojej prostocie. Ameryka przedstawiona w serialu
jest równie zmęczona i zniszczona co główna bohaterka. Twórcy fantastycznie
ukazali także jak bardzo hermetycznym środowiskiem jest małomiasteczkowa
społeczność. Z kolei rodzinny dom głównej bohaterki bardziej przypomina miejsce
rodem z horroru, na próżno szukać tam ciepła domowego ogniska. Wszystko to
tworzy jeszcze gęstszy, mroczniejszy klimat, wzbudzający coraz większy
niepokój.
Fantastyczny casting do roli Camille Preaker. Amy Adams i
Sophia Lillis są jak siostry i obie świetnie odnajdują się w swoich rolach. Amy
Adams wygląda na naprawdę zmęczoną życiem i przytłoczoną problemami
dziennikarkę. Patrząc na nią naprawdę mamy wrażenie, że nie rozstaje się z
alkoholem na krok i wygląda jakby była na skraju wyczerpania psychicznego.
Aktorka wyśmienicie ukazała całe cierpienie swojej bohaterki, jej ból, rozpacz
i gorycz. Dzięki niej łatwiej nam wczuć się w sytuację Camille i odczytać jej
najgłębsze emocje. Kroku dotrzymuje jej Patricia Clarkson przyprawiająca o
ciarki swoją kreacją zimnej i wyniosłej matki. Przewrażliwiona na punkcie
opinii innych bez przerwy histeryzuje kradnąc całą uwagę widza. Na pochwałę
zasługuje również młodziutka Eliza Scanlen w roli Ammy, wielowymiarowa, niejednoznaczna
i tajemnicza. W swojej debiutanckiej roli wypadła zaskakująco dobrze bez
problemu dorównując swoim starszym koleżankom.
Muzyka zwiększa uczucie niepokoju, mroku i wszechobecnej
tajemnicy. Utwory dobrane do ścieżki dźwiękowej zachwycają w każdej minucie i
idealnie odzwierciedlają buntowniczą postawę głównej bohaterki. Warta
zauważenia jest tutaj również czołówka. Ciekawa, prosta, za każdym razem inna,
za sprawą utworów w tle, które nastrajają nas odpowiednio do danego odcinka.
„Ostre przedmioty” nie są produkcją lekką, którą można
obejrzeć do obiadu. Choć tajemnica ukazana w serialu jest stosunkowo prosta, to
finał, mocny, chwytający za gardło, przeciągnięty aż do sceny po napisach, może
zaskoczyć nawet największych fanów kryminałów. Dodatkowo jest to produkcja
zagłębiająca się w psychikę bohaterów, ukazująca wszechobecną pozorną
perfekcję, kruchą jak porcelana, która powoli zaczyna pękać odkrywając kryjącą
się głęboko gnijącą prawdę. Z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że „Ostre
przedmioty” okazały się jak dotąd najlepszym serialem tego roku.
Moja ocena: 9/10
Źródło zdjęć: https://www.imdb.com, https://www.whats-on-netflix.com,
Ten serial wciąż na mnie czeka ;) bardzo fajnie, że dostał tak wysoką ocenę.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili postaram się obejrzeć przynajmniej pierwszy odcinek :)
Naprawdę polecam, choć uważam, że jeden odcinek to zdecydowanie za mało :)
UsuńNaczytałam się sporo różnych recenzji na temat książki, a wolałabym najpierw ją mieć w łapkach zanim złapię za serial :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Przyznam szczerze, że książkę czytałam już jakiś czas temu, więc wiele jej elementów już wyparowało mi z pamięci. Pamiętam jednak, że po lekturze byłam zadowolona, tyle że ja po prostu jestem fanką Gillian Flynn :)
UsuńLubię ogladac seriale, a skoro ten oceniłaś tak wysoko, to bardzo chętnie go obejrzę! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Jedna z lepszych produkcji tego roku :)
UsuńDzisiaj kumpel powiedział mi o tym blogu. Na pewno bardzo dużo osób powinno wejść na ten blog.
OdpowiedzUsuń