Już dziś, w całej Polsce, startuje 3. Przegląd Horrorów Fest Makabra, a ja przychodzę do Was z recenzją piątego, już ostatniego filmu, który znalazł się w programie festiwalu. Na koniec pozostawiłam recenzję „Mroku”, jeśli jesteście ciekawi jak wypadł na tle pozostałych produkcji to zapraszam do czytania.
Akcja „Mroku” toczy
się w Czarcim Leżu, o którym krążą miejscowe legendy, mrożące krew w żyłach. To
koszmarne miejsce zamieszkuje nieumarła nastolatka Mina, która w trakcie
polowania natrafia na przypadkowego mężczyznę, którego morduje. Film zmienia
swoje oblicze gdy zamordowany mężczyzna okazuje się być porywaczem przetrzymującym
niewidomego chłopca imieniem Alex, z którym dziewczyna szybko nawiązuje więź.
„Mrok” to historia dwójki oszpeconych nastolatków, którzy
doświadczyli fizycznego i psychicznego okrucieństwa ze strony dorosłych. W
dużej mierze to opowieść o samotności i tkwiącej w każdym z nas potrzebie
bliskości, a także o traumach z przeszłości, od których nie możemy się uwolnić
i o tym jak nie pozwalają nam one normalnie żyć. Szkoda tylko, że tematy te
zeszły na dalszy plan i zostały potraktowane po macoszemu, a zamiast tego
twórca zaserwował nam coś na kształt makabrycznego love story.
Mimo to jest to piękna historia, choć wcale nie taka
straszna jak można się było spodziewać. Przez większość czasu to młodzieżowy
dramat owinięty jedynie w klisze znane z innych filmów grozy. Największym problemem
filmu, jest jednak to, że nie sprawdził się ani jako dramat ani jako horror, to
trochę taka nijaka papka, której twórcy zabrakło albo pomysłu albo odwagi.
„Mrok” to bardzo kameralny film, mający spokojne tempo,
którego głównym atutem są surowe i dopracowane zdjęcia. Film broni także
świetne aktorstwo. Młodzi aktorzy dają z siebie wszystko, w szczególności znakomita
Nadia Alexander w roli Miny.
Na tle innych recenzowanych przeze mnie horrorów jest to
pozycja zdecydowanie świeższa niż „Poroniony”, który opierał się na utartych
schematach, nie jest to jednak produkcja tak zaskakująca swoją formą jak „Nocpożera świat” czy równie dramatyczna co „Wyleczeni”, z przykrością muszę też
stwierdzić, że nie zdobyła mojego serca tak jak „Zabij i żyj”. Nie oznacza to
jednak, że jest to słaby film, po prostu tegoroczne edycja Fest Makabry
postawiła poprzeczkę naprawdę wysoko
.
Myślę, że „Mrok” przypadnie do gustu przede wszystkim
nastolatkom lub osobom, które szukają lekkiego dramatu z dozą dreszczyku, który
pokazuje, że najgorsze wcale nie są rany fizyczne, a te na psychice.
Moja ocena: 5/10
Film możecie obejrzeć podczas rozpoczynającego się 26 października przeglądu horrorów Fest Makabra prezentującego najciekawsze i najoryginalniejsze dokonania światowego kina grozy ostatniego sezonu. W programie wydarzenia znajdują się mrożące krew w żyłach filmy z różnych stron świata, w zdecydowanej większości pokazywane w Polsce premierowo.Seanse Fest Makabry odbywają się w kinach studyjnych i lokalnych w całej Polsce oraz na nocnych maratonach największych sieci kin. Organizatorem wydarzenia jest dystrybutor filmowy Kino Świat.
Listę kin, daty oraz godziny seansów i więcej informacji znajdziecie na fanpage'u festiwalu oraz oficjalnej stronie.
Źródło zdjęć: https://www.imdb.com, http://festmakabra.pl,
Źródło zdjęć: https://www.imdb.com, http://festmakabra.pl,
0 komentarze:
Prześlij komentarz